Według najnowszych doniesień NRK, coraz więcej Polaków wyjeżdża z Norwegii i decyduje się na stały powrót do Polski. Z czego to wynika? Czy to możliwe, że Norwegia nie jest już tak atrakcyjnym krajem, jak kilka lub kilkanaście lat temu?
W dużej mierze do powrotu Polaków przyczyniła się pandemia. Przemieszczanie się pomiędzy Polską a Norwegią nie jest już takie proste przez nieustannie zmieniające się restrykcje oraz obowiązek kwarantanny dla podróżujących. Czy to jednak naprawdę główny powód wyjazdów?
„Znam wielu, którzy wyjechali z Norwegii i znaleźli sobie pracę w Polsce lub w Niemczech. Pensje poszły w górę, dlatego ludzie wolą pracować tam, a nie w Norwegii.” - mówi hydraulik Wojciech Persiński w wywiadzie dla NRK.
Czy wyższe pensje w Polsce są wystarczającym powodem, dla którego Polacy decydują się na powrót do ojczyzny? W ostatnim czasie zarobki w Norwegii nie robią już aż takiego wrażenia na Polakach, jak np. 10 lat temu. Za to koszty życia w Norwegii rosną. Ceny za prąd drastycznie wzrosły. Ale nie tylko za prąd – ceny żywności i benzyny także poszły w górę.
Zarobki Polaków w Norwegii są niższe od zarobków Norwegów. W związku z tym, wszelkie podwyżki kosztów utrzymania są dla naszych rodaków bardziej odczuwalne i czynią kraj fiordów zdecydowanie mniej atrakcyjnym dla imigrantów zarobkowych. Norwegom żyje się po prostu finansowo łatwiej, niż nam.
Ważnym powodem powrotów z Norwegii jest też obca kultura oraz język. Kiedy jesteśmy z dala od rodziny, a wszystko wokół nas wydaje się obce, nie jesteśmy w stanie poczuć się w pełni komfortowo. Takie poczucie wyobcowania może prowadzić nawet do depresji.
Także sama nauka języka norweskiego nie przychodzi z łatwością każdemu. Brak znajomości języka norweskiego lub angielskiego oznacza zaś spore utrudnienia w załatwianiu najprostszych spraw w urzędach. To sprawia, że stajemy się “ograniczeni” i trudno nam jest poczuć się w Norwegii jak w domu.
W norweskich mediach czytamy, że Norwegowie zaczynają się martwić o swoją przyszłość bez Polaków. Brakuje rąk do pracy, zwłaszcza w branży stoczniowej czy budowlanej. Takie braki skutkują opóźnieniami w budowie m.in. szkół czy szpitali. Dlatego przedsiębiorcy są zmuszeni szukać innych rozwiązań.
Zaczynają ściągać pracowników z krajów o wysokiej stopie bezrobocia, np. z Litwy czy Słowenii. Jednak to o Polakach w Norwegii mówi się, że są świetnymi fachowcami, na których można liczyć.
Polacy są z pewnością wykształconymi i zdolnymi pracownikami. W Norwegii brakuje fachowców, ponieważ kierunki budowlane czy inżynieryjne nie cieszą się aż taką popularnością wśród Norwegów. Mówi się, że to Polacy od dwóch dekad budują Norwegię.
W międzyczasie to w Polsce zrodziło się zapotrzebowanie na fachowców, ponieważ większość z nich wyjechała z kraju. Dlatego kierunki budowlane oraz kursy zawodowe zaczęły zyskiwać na popularności w naszym kraju.
To najwyższy czas dla Norwegii, aby zacząć obmyślać strategię, która poprawi obecną sytuację. Norwegowie mogą podwyższyć płace i poprawić ogólne warunki zatrudnienia Polaków, albo skupić się na kształceniu fachowców i zachęceniu młodych Norwegów do pracy w branżach szczególnie uzależnionych od Polaków w Norwegii.
Jeżeli Norwegia nie chce stać się krajem w pełni zależnym od fachowców z Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, powinna jak najszybciej znaleźć rozwiązanie i zachęcić ludzi do pracy w przemyśle i innych sektorach gospodarki, uzależnionych od zagranicznych pracowników.
Autorka: Joanna Różańska / NorEkspert
Źródła: Źródła: nrk.no, tokfm.pl, aftenposten.no, forskning.no
Masz pytania? Zadzwoń pod nr +48 58 535 93 43 lub wypełnij formularz kontaktowy